poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Detox



W wielu mniej lub bardziej poważnych rankingach Finowie zajmują czołowe pozycje na liście najszczęśliwszych narodów na świecie. W ostatni weekend odkryłam, co sprawia, że ludzie żyjący w Finlandii są po prostu zadowoleni z życia.
Prócz czystego powietrza, doskonałej wody i gęstych lasów, prawie każdy Fin posiada także letni domek. Najczęściej ukryty gdzieś w leśnej głuszy, spełnia funkcję skutecznej odtrutki na miastowe nerwy. Ponieważ ten kraj o powierzchni większej niż powierzchnia Polski zamieszkuje tylko 5,4 mln mieszkańców, cudownie cichy skrawek ziemi znajdzie się dla każdego.


Ostatni weekend spędziłam z "typową fińską rodziną", która od razu z pociągu uprowadziła mnie do swojego domku letniskowego. Położony w rejonie Turku nad samiutkim Bałtykiem domek jest azylem, którego nie chce się opuszczać. W piątkowy wieczór, sącząc różowe wino musujące, wsłuchiwałam się w żabi rechot i podziwiałam cudowny zachód słońca, odbijający się w wodach zatoki. Skosztowałam końskiego mięsa i wędzonego łososia, uśmiechając się uczestniczyłam w fińskich rozmowach sąsiadów.
Wieczorem, rzecz jasna, obowiązkowa sauna, po raz pierwszy tradycyjnie, z piecem opalanym drewnem, nagusieńka jak Pan Bóg stworzył, z rozgrzanej sauny biegłam wprost do Bałtyku i chłodziłam się w jego słonych wodach...



Łosoś z solą morską i czosnkiem, drugi - polany miodem

Symbol przyszłości dziennikarstwa. Alternatywne zastosowanie gazety ;-)
Proszę Państwa, kategorycznie żądam domku z sauną, jeziorem i ciszą pachnącą lasem!

I think I have discovered the secret of the Finnish happiness. Apart from clean air, excellent water and thick woods, nearly every Finn has his own summer cottage: place of peace and pure relax. In the country that is larger than Poland and has just 5,4 mln inhabitants everyone can find their own piece of perfectly silent nature.
I had a chance to spend the last weekend with a "typical Finnish family" who took me to their summer cottage strait away. Located in the Turku area at the sea side makes an ideal refuge for all stressed city-people.
All in all, on a beautiful Friday evening I found myself sipping pink wine, tasting horse meat, then going to a proper, traditional sauna and rushing to the sea to dive completely naked in the cool waters of the Baltic...
Ladies and Gentleman, I demand a cottage with sauna, lake (or sea) and aromatic silence all around.

1 komentarz: