piątek, 9 sierpnia 2013

In the middle of the woods the Finns go wild!


A więc dwa dni temu, w trakcie spaceru po przepięknym lesie sosnowym, zupełnie nagle zaczęło padać. Właściwie dopiero zanosiło się na deszcz: ciemne chmury na horyzoncie nie wróżyły dobrze, a pierwsze krople ostrzegały przed nadchodzącą ulewą.
Nasz przewodnik zatrzymał się i nieoczekiwanie skręcił ze ścieżki, wprost do mokrego, pachnącego mchem lasu. Przez kilka chwil przedzieraliśmy się przez gęste zarośla, depcząc krzaki jagód i borówek. Doszliśmy do polany, pośrodku której stał ogromny namiot, w kształcie indiańskiego tipi. Ucieszyliśmy się, bo deszcz padał coraz gęściej. Wszyscy rzucili się w stronę wejścia i znieruchomieli.

Na samym środku namiotu płonął ogień, na którym stało naczynie z parującymi pieczonymi warzywami. A na desce za paleniskiem, wisiały cztery ogromne płaty przepięknie różowego łososia, pieczonego "na zimno", jak wyjaśnił nam kucharz, gospodarz tego niezwykłego miejsca. Przy ścianie namiotu stały stoły, na których płonęły białe świece. Wnętrze tonęło w półmroku, było ciepłe i przytulne.
- To dla nas...? - nikt nie chciał w to uwierzyć.
- Niespodzianka! - odpowiedzieli nasi gospodarze. W tym samym momencie ulewa rozszalała na dobre, a łosoś zapachniał tak kusząco, że wszyscy pospiesznie zajęliśmy miejsca przy stołach.
Cóż więcej będę opowiadać. Tak właśnie wygląda niespodzianka po fińsku.

P.S. Panowie, uczestniczący w programie jednogłośnie stwierdzili, że przyprowadzą tu pewnego dnia swoje dziewczyny i przy lampce białego wina, nad dymiącym talerzem łososia, poproszą je o rękę. I będą żyć długo i szczęśliwie.





The story starts in the forest two days ago, when the first drops of rain began to fall from the clouds. Our guide stopped and suddenly dived into the deep forest. We all followed him and after a while we reached a big tipi-shaped tent. Relieved we moved towards the entrance and... got speechless. In the middle of the tent there was a fireplace, fire was blazing, roast vegetables waited to be served and behind the fire, on a piece of wood were hanging four large pieces of the most beautiful pink salmon. 
- Is it really for us...? - nobody could really believe his eyes.
- Surprise! - answered our hosts.
We all spent over an hour feasting, eating, drinking and talking - just enjoying life, in the middle of the Finnish forest.
The male part of the participants agreed that this would make a perfect place to propose one day... :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz